To choroba zmieniła mnie w innego człowieka. Leki pomagają funkcjonować, jak to się mówi, "normalnie". A "znawców" wielu tematów mamy w Polsce i nie tylko w Polsce bez liku. Dziękuję za kolejny film, pozdrawiam. :) Anna PS Ach, zapomniałam znów. Tym razem się poprawiam. Cukierki. :}
Ludzie mają bardzo krzywdzące podejście - dla nich psychiatra to, halo, lekarz od czubków. Nikt kto chodzi do lekarza od czubków nie może być normalny i nikt, kto dostaje leki od lekarza od czubków nie może robić tego z głową. Kurcze, no nie. Nieprawda. Antydepresanty rzeczywiście pomagają, kiedy są dobrze dobrane, ale to nie jest syf. Myślę, że przede wszystkim brakuje w naszym społeczeństwie wiedzy o tym, że depresja jest NORMALNĄ chorobą. Ludzie nie dziwią się, kiedy ktoś ma chore serce, nerki czy właśnie tarczycę - więc czemu nie może być chorym na depresję? Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielką ilością chorych się otaczają i to jest w gruncie rzeczy smutne. Jedzmy cukierki i na zdrowie! ;)
Byłem 2 razy w klinice stwierdzono u mnie Depressive Disorders.przebywalem w 2osrodkach w Anglii raz w Londynie i w Wielkiej posesji zamkowej.3 razy dostałem zapaści raz po heroinie 2razy po Xanax, zopicolone, diazepam i nitrazepam , zażywam nadal ale nie codziennie.chory jestem na na AIDS,moje marzenia legły w gruzach chciałbym stworzyć swój zespół grający punka i ska ale to długi w wieku 16 lat organizowałem koncerty mam juz40lat moja córka 21zaprzepascilem wszystko nie miałem zadnej pomocy.poddaje się!!
Cukierki! Biorę leki przepisane od psychiatry i zupełnie nie czuję się inną osobą. Czuję tylko poprawę mojego stanu,bo jestem spokojniejsza i huśtawka nastrojów delikatnej się kołysze,chociaż wiadomo jak każdy mam chwile słabości,ale dzięki takim sytuacjom wiem,że nie wolno się poddawać. Czasami jednak żałuję,że trafiłam do psychiatry prawie po 2 latach wizyt u psychologa,ale jednak się też cieszę,że w końcu udało mi się trafić do tego psychiatry. Psycholog też jest potrzebny,bo mogę się wygadać i poszukać rady w danej sprawie. Haniu pozdrawiam Cię cieplutko! ❤️
To tak jsk z prochami na sen- ludzie myślą że one działają jak narkoza 😅 a w rzeczywistości bardzo przymulaja, wymeczaja a czlowiek czuje się jak po ciężkiej pracy w polu i...zasypia
Żal mi was. Poczekajcie aż je kiedyś odstawicie to pogadamy. Palgi rozwodów itp. Antydepresanty zabijają empatię, molosc, libido spada do zera. Właśnie moje małżeństwo się rozpada
Zabijają po odstawieniu? To może trzeba było ich nie odstawiać? Moje małżeństwo rozpadło się bo mąż nie chciał brać leków, szkoda bo był kiedyś cudownym facetem a choroba zrobiła z niego potwora
Ja studiuje medycynę i moge potwierdzić, ze dosłownie każde leki mają skutki uboczne. Nie mam pojęcia dlaczego ludzie są tak uprzedzeni do antydepresantów, sama je biore i nie zmienia to psychiki ;) dziekuje Haniu za ten film ❤️
Biorę najzwyczajniejsze leki na alergie a na ulotce mam napisane "Możliwe działania niepożądane: amnezja, myśli samobójcze, omamy, zaburzenia czucia xDD Jakby tak na to patrzeć to trzeba by w ogóle przestać brać cokolwiek.
Wczytuję się w ulotki jak dzik w trufle, ale na moich - na reckę, dodatkowo - chyba nie ma nic o myślach samobójczych albo coś mnie ominęło. ()_o Wyź nie strysz. PS Najlepiej to przestać oddychać, powietrze jest zatrute. (Takka lekka ironia z uśmiechem.)
Dziękuję dobry człowieku. Jako, że Allertec kupuje się bez recki domyślam się, że przepisują Ci jakieś większe pudło? (Skoro już się wymieniamy: Contrahist przyjmuję doustnie. ;>).
Cukierki ^^ Jak zwykle bardzo dobrze i ciekawie przedstawiłaś temat :) Nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją, że psychotropy, to leki jak każde inne, tylko na co innego. Tak samo jak osoby chorujące na astmę, nadciśnienie, czy też na tarczycę jak tutaj wspomniałaś, czy inne dolegliwości, muszą brać leki, by czuć się lepiej, by sobie nie zaszkodzić, tak jest i w naszym przypadku, musimy brać leki psychotropowe, by czuć się lepiej... psychicznie. Nie wiem czemu na całym świecie, a zwłaszcza u nas w Polsce, jest tyle różnych mitów i bzdur jeżeli chodzi o psychikę człowieka, i nijak nie da się ludziom przemówić do rozsądku, że tak po prostu jest... Nie wiem czy Ci ludzie się boją tego, czy co, ale dobrze, że są osoby takie jak np. Ty i uczą poprzez takie filmiki, osoby, które chcą wiedzieć, jak jest naprawdę. Dziękuję, że jesteś i robisz to co robisz w świetnym stylu ;*
Cukierki 🍬🍬 Hania, uwielbiam Cię! Sama miałam kiedyś mega uprzedzenia do psychotropòw, kiedy zostały mi przepisane podczas pobytu w szpitalu, to byłam na tyle zbuntowana, że je wyrzucałam. Dopiero kiedy totalnie przestałam sobie radzić, przekonałam się do leków. Depresja to choroba, niestety większość ludzi tego nie rozumie i nie ma do tego odpowiedniego podejścia. Ostatnio znów usłyszałam, że przecież leki to zło, że przecież nie mam powodu do tego, żeby mieć depresję, bo inni mają gorzej, że powinnam odstawić leki i się ogarnąć. Równie dobrze mogłam usłyszeć, że nie mam powodu do tego, by mieć alergię. Strasznie denerwujące są te mylne przekonania oraz to, że tak trudno o zrozumienie.
Złem jest lęk i smutek. Kortyzol I adrenalina niszczą mozg I uposledzaja układ immunologiczny. Prowadzą do licznych chorób w tym raka. Nie wspominając o tendencji samobójczej i destrukcyjnym oddziaływaniu na rodzinę. Ja dzięki depresji i nerwicy dorobiłam się łzs-u i zaburzen miesiaczkowania. Wolę prochy i ich uboki trwające 2tyg niż takie życie jakie prowadziłam wcześniej
Cukierki :) masz rację, problem w tym, że jest dużo psychiatrów, którzy przepisują pacjentom leki jak popadnie, a przecież często wystarczy dobra terapia - bez takich efektów ubocznych jakie mogą przynieść psychotropy. Na lekarzy też trzeba brać poprawkę :)
Oczywiście, to prawda - odnoszę czasami wrażenie, że lekarze traktują leki jako taką drogę na skróty. Ale trzeba wiedzieć też, że nie zawsze terapia jest od razu dobrym rozwiązaniem, ja na przykład najpierw potrzebowałam leków, żeby jakkolwiek doprowadzić mnie do takiego stanu, żebym mogła na tej terapii pracować, skupić się, być aktywna. Niemniej jednak (poza jakimiś totalnie krytycznymi przypadkami) faktycznie warto najpierw spróbować terapii, a dopiero później, gdy ona nie będzie przynosić skutków, wesprzeć się chemią - ja tak zrobiłam.
+ cukierki zależy kto i jak reaguje na leki. i zależy ile jest w dawce. moja przyjaciolka miała strasznie dużą dawkę leków, by uspokoić ciało, które wpadało w panikę za często, które z dnia na dzień ja zmienily, tak zmieniły. widziałam jak otępiała jest, widziałam jak rozbita jest i jak nie potrafi płakać ani czuć, pustka emocjonalna dopadla ja na lata. oczywiście wina psychiatrzy i psycholog, ale nadal, zniszczyli jej kilka lat całkowicie. a ja chodząc po lekarzach cale życie, natknelam się raz na dobrego psychiatrę i psychologa. ludzie źle robią przypinajac każdemu ta sama latke, ale jednak nie mozna zaprzeczyc, bo leki źle dzialaja na niektórych ludzi, nie ważne w jakiej dawce i widziałam to także w psychiatryku. i nie mozna zalozyc, ze u kazdego tak samo dziala, bo nie. mnie od zawsze leki wprowadzały w najgorsze stany lękowe i samobójcze, bylam otepiala albo kompletnie nie dzialaly, ale nadal mi to wpychali i wpychali, ale któregoś dnia powiedziałam stop majac 17 lat i rzucilam dość wysoka dawke z dnia na dzień i było źle, naprawdę było źle, ale i tez ja czułam się ciągle zle, miałam wrażenie, ze leki niszcza mi życie, a przecież rzeczy które niszczą nam życie trzeba wyrzucić, spierdolic jak najdalej. a siebie odepchnąć przeciez nie mogłam. niedługo minie rok odkąd rzucilam leki i zle się czuje ze sobą i swoim życiem, odczuwam bezsens ale i z lekami nic by się nie zmieniło. bylabym można bardziej pobudzona przy tamtym seronilu i świadoma i nic więcej, nie pomogło mi to w niczym, nie miałam siły na nic i częściej patrzylam na szczyty wysokich budynków. chciałam tylko dodać taki nudny komentarz
saddermentium ten komentarz jest bardzo ciekawy akurat. I myślę że to może nie chodzić też nawet o to ile jest w dawce i jak ktoś reaguje tylko jak są dobrane. Nie znam się więc się wypowiem XD ale jak dla mnie ktoś po prostu ewidentnie cię skrzywdził przez swoją niewiedzę, ale to tylko moje wrażenie
Może spróbuj (wiem że to trudne) udać się do innego psychiatry. Wielu z nich to wspaniali ludzie, którzy zrozumieją Twój problem i przepiszą dobre leki
Szanuję to co robisz gigantycznie. Aczkolwiek sama jestem po leczeniu Sertraliną i to właśnie ona zmieniła mój mózg. Moja gospodarke chemii w mózgu. Jesteśmy trochę tym naszym mózgiem, więc w sumie zmieniła i mnie. Przez to, że jest mi lepiej, czuję się dobrze, zmieniłam podejście do wielu rzeczy w życiu. Więc to jest trochę tak, że tabletki zmieniają Cie jako człowieka. Tylko nie zawsze jak to ludzie mówią, na gorsze. Moim zdaniem na lepsze. :) pozdrawiam!
Ja trafiłem na twoj film dziś . Od roku biorę stabilizatory mam chad teraz dołożyła mi pani dr mały antydepresant i czuję super środek . Ale oczywiście do tego psychoterapia i terapia uzależnienia od alkoholu. Od 3 lat trzeźwieje . Podniosłem się no i moje kody działają . Ja działam . Pozdro :)
Taki ciekawy temat, że i ja pozwolę sobie podzielić się opinią. Nie wiem jakie doświadczenia mają inni, ale kiedy mnie głowa zmusiła do pójścia do psychiatry, opowiedzenia, poproszenia o pomoc to spodziewałam się że to zadziała. Zapisał leki. Ich głównym zadaniem było to żeby obniżyć moją złość, nerwowość itp. Przez cały okres ich brania wstawałam rano na pełnym wkur*** i kładłam się spać na pełnym wkur*** co oczywiście się kłóciło. Zmiana leków była wykluczona, więc zakonczyłam tę znajomość. Rozwiązanie okazało się wtedy dużo prostsze. Rozmowa, zrozumienie, wysłuchanie i wyjaśnienie tego i owego. Spokój odzyskany. Pozdrawiam i dzięki za tak ważny odcinek :)
Super, że rozmowa pomogła - ale niektórym to nie wystarcza albo nie są w stanie się na tym skupić bez leków. I nie rozumiem, czemu zmiana leków była wykluczona, z dobieraniem leków psychotropowych jest trochę jak z mierzeniem butów: niekoniecznie pierwsze będą dobre i nie ma w tym nic dziwnego, czasem trzeba przymierzyć kilka par.
Hania Es Wiem, że nie każdemu sama rozmowa pomaga i mimo że ubolewam nad tym faktem, to starałam się ująć zdania w ten sposób żeby jasne było że chodzi tylko o mnie i moje doświadczenie. Zmiana leków zdaniem lekarza była wykluczona z tego względu że według niego one były odpowiednie i nie widział takiej potrzeby. Z tego właśnie powodu odstawiłam i lekarza i leki. Być może trafiłam na osobę nieodpowiednią dla mojego problemu. Ciężko mi w tej chwili to określić. Na pewno wiem że jeżeli jeszcze kiedykolwiek taka pomoc będzie mi potrzebna a trafię tak samo to zmian dokonam szybciej niż zdąży wymęczyć mnie dany stan psychiczny. Niestety wiem że są też takie osoby jak ja, którym dane było trafić w nieodpowiednie ręce. Nad tym też ubolewam
Eljot79 Ciężko mi powiedzieć czym się kierował. Wierzę, że komuś pomógł, dla mnie jednak nie był odpowiedni. Problem polega chyba na tym, że wtedy akurat umiałam sobie poradzić w inny sposób, ale gdybym trafiła do niego jakieś 15 lat temu, to zapewne miałby mnie na sumieniu mając takie podejście.
Eljot79 Prawda, nie pomógł i być może był jedną z tych osób która była na niewłaściwym miejscu, ale nie znaczy to że nie można ufać nikomu, bo zawsze warto :) na szczęście jest wielu lekarzy którzy znają się na swojej pracy i potrafią pomóc :)
Cukierki Ja biorę antydepresanty i osobiście mogę powiedzieć że mi pomagają. Gdy poprosiłam o odstawienie tych leków pani psychiatra stwierdziła że jest lepiej i mogę odstawić, stopniowo zmniejszając dawkę. Jak je odstawiłam to z początku było dobrze ale, później czułam się o wiele gorzej niż wcześniej i znowu do nich wróciłam. Nadal je biorę i mi pomagają
No właśnie miałam podobnie. Poprosiłam o zmniejszenie dawki, a po odstawieniu wszystko wróciło. Teraz biorę dużo większą dawkę od 4 miesięcy, znalazłam też fajną terapeutkę i póki co jest bardzo spoko. A kilka miesięcy temu noc w noc modliłam się, żeby rano nie musieć się obudzić, ciągłe wycia i nieracjonalne zachowania. Czasami bałam się sama siebie.
Wiem, że to stary filmik, ale sama borykam się ze stanami depresyjnymi i lękowymi. Dostałam leki - sertralinę i mianserynę. Dzięki mianserynie wreszcie zaczęłam się wysypiać, a sertralinie wreszcie zaczęłam wychodzić z pokoju do rodziny i czuję, że mogę. Mimo, że mam dopiero miesiąc terapii odczuwam lekką zmianę. Osobiście uważam, że to nie leki mnie zmienią, ale choroba już to zrobiła...
Czuję niedosyt. Chętnie bym posłuchał o tym jakie przynoszą efekty fizyczne i o skutkach ubocznych. Ale film jak zawsze świetny ❤️ Pozdrawiam cieplutko😘
Kiedy mi zostały przepisane leki miałam mnóstwo obaw po przeczytaniu opinii na ich temat od osób które je brały. Na niewiele pozytywnych rzeczy się natknęłam. Ponoć drastycznie, do zera spada po ochota na seks co dla osób będących w stałym związku może być trudnym do przeskoczenia problemem.
Cukierki :P Ładnie Ci w takiej grungowej stylówce :D Ja biorę hormony na tarczycę, metforminę na insulinooporność i co też siebie oszukuję? No bo zmieniam jakieś tam reakcje chemiczne w moim organizmie? No nie. Serio po tym co przeżyłam rok temu już nigdy nie powiem, nie pomyślę o kimś kto był w psychiatryku, czy brał psychotropy że jest gorszy. A wręcz przeciwnie, czuję w sobie misję pomagania osobom, które zmagają się z chorobą. Sama bez lekarzy, terapeutów i innych takich nie dałabym rady pociągnąć dłużej bo świat mi się zawalił. Także tak.
Dobrze dobrane SSRI i stabilizatory potrafią pomoc bez wielkiej zmiany w zachowaniu i osobowości, natomiast benzodiazepiny to szit i dopóki nie ma się naprawdę ciężkich schorzeń to trzmalbym się od tego z dala
Cukierki Mam 14 lat... Ze względu na to co dzieje się w mojej głowie od prawie 4 lat podejrzewam u siebie depresję, ale też mam za sobą 5 prób samobójczych i ani jednej wizyty u psychologa ani psychiatry i chociaż bardzo chciałabym z kimś o tym porozmawiać to nie mam takiej osoby, która nie uznałaby mnie za wariatkę... Mam natłok myśli samobójczych w głowie każdego dnia, jednak staram się tego nie okazywać ponieważ po prostu nie chcę być znowu uważana za 'atencjuszkę' wśród moich rówieśników... Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że trafiłam na twój kanał. Poruszasz tematy o których zawsze chciałam z kimś porozmawiać... Dzięki tobie i twoim filmikom czuję, że ktoś mnie rozumie, że jest może jeszcze jakaś nadzieja Chciałabym podziękować Ci ode mnie i od wszystkich ludzi którym pomogłaś przetrwać trudne momenty Jesteś wspaniałą osobą Haniu❤ Dziękuję💓
Po twoim filmie przypomniało mi się, że gdy powiedziałam mamie, że byłam u psychologa szkolnego to zaczęła po mnie jeździć jak po burej suce. Pytała po co, skoro mam dom, rodzinę, co jeść i w co się ubrać. Nie wpadło jej do głowy, że potrzebuje wsparcia.
Mi na początku też było. Po prostu to niesamowicie szokujące dla mnie, że psychologowie czy psychiatrzy są klasyfikowani w ten sposób i narasta wokół nich pewne taboo, kiedy ich pomoc jest w stanie działać takie cuda. Ps. Jakie cukierki lubisz? ;)
Brałam już kilka antydepresantów, czuję że bez nich raczej rady nie dam choć staram się ich unikać od pół roku, bo skutki uboczne mnie dobijały. Żołądek mi wysiadał, telepawki jakbym parkinsona miała, histeryczny płacz dzień w dzień godzinami przy tym obrazy przed oczami jak skaczę z okna czy też przypalam się papierosem na problemach z seksem kończąc (niby najmniejsze zło i nie powinno to przeważać w decyzji czy brać je dalej czy nie, ale brak pociągu seksualnego gdzie wcześniej mój partner nie mógł się ode mnie opędzić albo 4h "starań" i żadnego finiszu co wszystko tylko napędzało moje natrętne myśli, że to pewnie nie leki, a po prosru już go nie kocham i mnie nie pociąga potrafiło mnie to nieźle rozstroić i wprowadzić w błędne nerwicowe koło) to ja podziękuję... Muszę brać również antykoncepcje hormonalną, a jak się okazało po 2 tygodniowych krwawieniach, cholernie mocnych z pewnych rejonów, nie wszystkie antydepresanty mogą być z tym łączone o czym mnie mój psychiatra nie poinformował choć mówiłam co biorę, to na serio wolę trzymać się od tego z daleka mimo iż każdy dzień to udręka i mój stan tylko się pogarsza, ale nie chcę na którymś z leków w końcu zrealizować np swojej wizji o skakaniu z okna... Pozdrawiam cieplutko i lubię Cię oglądać :) P. S Sorki za chaos w wypowiedzi, brak koncentracji ostatnio strasznie mi życie utrudnia...
ja bym sie z jednym nie zgodzila.. oczywiscie, ze takie leki nie zmienia zachowan czy charakteru czlowieka, jednak bardziej mnie przerazaja skutki uboczne np ze branie ich podwyzsza ryzyko tego lub tego albo wychodza dziwne inne problemy po dlugotrwalym braniu. mam znajoma, ktora mowila mi, ze jak bierze psychotropy to czuje sie po nich gorzej i ma bole zoladka.. Co jak co sa to silne leki moim zdaniem. a co do hormonalnych to tez bym powiedziala, ze sa silne. XD bralam i musialam odstawic bo wywolaly u mnie bezsennosc. czemu? a no wlasnie do tego juz lekarze umywaja rece. wyszlo mi cos co przydarza sie 1 na 100 000 osob.4 dni bez snu, 5 troche pospie, znowu 4 dni bez snu i 5 spie... po odstawieniu wrocilo to mniej wiecej do normy, no prawie do normy. nie wiem jak inni, ale mi na mysl o psychotropach i hormonach przychodzi wlasnie strach przed takimi skutkami ubocznymi, a nie ze..."zmieniaja czlowieka".
Każde leki mają skutki uboczne. Ja, gdy brałam inne też natknęłam się na sporo niedogodności, ale dlatego zmieniliśmy z lekarzem substancję na inną - i jest git. ;)
Też bardzo bałam się skutków ubocznych. Na początku organizm musi się przystosować. Ja przez pierwszy miesiąc czułam się koszmarnie, bóle głowy, ciągle mnie mdliło, ale wiedziałam, że tak jest tylko na początku. Tetaz cieszę się, że przekonałam się do leków, życie naprawdę da się lubić.
"cukierki" Moja mama też była negatywnie nastawiona do mojego brania antydepresantów, Ale...chyba lepiej je brać, niż przeleżeć miesiące w łóżku myśląc o samobójstwie .
Żal mi was. Poczekajcie aż je kiedyś odstawicie to pogadamy. Palgi rozwodów itp. Antydepresanty zabijają empatię, molosc, libido spada do zera. Właśnie moje małżeństwo się rozpada
@@FakeProfes poczytaj o witaminach b, magnez tylko każda dokładnie i tyrozyna oraz tryptofan dodatkowo o l-teanine. Każda dokładnie poczytaj oniej i polecam książkę Wylecz się sam Megadawki witamin. Tylko jak bierzesz depresaty to nie wiem czy wolno.
Cukierki ;) Ja kiedyś w jakiejś rozmowie usłyszałam zupełnie odmienną teorię do tej, że psychotropy to bardzo silne leki, które zmieniają człowieka, a dokładnie, że to jest placebo i działa tylko dlatego, że chory w to wierzy. W ten sposób równie dobrze można powiedzieć, że każdy dostępny na rynku lek (chociażby przeciwbólowy) to placebo.
Witaj Haniu. Bardzo dziękuję za poruszenie tego tematu. Lepiej bym tego nie zrobiła. Leki psychotropowe to blogoslawienstwo!!! Branie ich czasem może komuś uratować życie. Nie znam lepszego argumentu. Buziaki i...... cukierki 🤩😘
Hej, dzięki! :) Co prawda nie nazwałabym tego błogosławieństwem, ale na pewno jest świetnym wspomagaczem w kryzysowych sytuacjach. Może mieć też oczywiście gorsze skutki, ale to jak każde leki - dlatego że to nie są cukierki, tylko środki medyczne wypisywane na receptę. :)
Cukierki! Miałam w liceum dość mocne ataki paniki, stany lękowe, nerwicowe itp i brałam na to właśnie takie leki.. pamiętam że bardzo się wstydziłam tego, a jak nauczyciel jakiś się dowiedział to już wgl robił wielkie oczy i traktował jak jakieś "specjalne dziecko"... bałam się o tym mówić żeby ludzie nie patrzyli na mnie z taką litością i nie myśleli że jestem totalną wariatką. A to przecież choroba jak każda inna :< Jednak w Polcsce ludzie myślą o tym dokładnie tak jak mówisz :( Jak zwykle trafiłaś w punkt
Ja biorę cukiereczki na stany lękowe i nerwice. Nie wstydzę się tego... Co do skutków ubocznych jakoś po roku dalej na nie czekam. Nawet po zwiększonej dawce leku. Dzięki nim mogę normalnie funkcjonować. Nie rozumiem dlaczego nasze chore społeczeństwo postrzega leki i psychiatrów w taki specyficzny sposób.
Ja tam mam zespół Aspergera tylko łagodniejszy i biorę setalofty. Niby wszystko dobrze, ale trudno mi wstać po nich rano. Miały mi poprawiać chęć do zainteresowania się czymś, żeby Jarek z Glokera nie włamywał mi się na konto, a nie tylko, żebym był spokojniejszy. Pozdrawiam :)
Cukierki. Wciąż nie rozumiem dlaczego po lekach czułam się bardzo źle. Autentycznie zupelnie nie miałam nawet ochoty myśleć o robieniu sobie krzywdy. Może były źle dobrane? Uwielbiam twoje filmy, dzięki nich rozumiem więcej ❤ dziękuję Haniu
Leki psychotropowe działają bardzo indywidualnie, ja musiałam wypróbować kilku, by dojść do „swoich”, tych, które działały najlepiej. Nie ma co zakładać, że każde nam podpasują.
Dużo osób wrzuca wszystkie leki psychotropowe do jednego wora, myślą że wszystkie leki strasznie uzależniają jak benzodiazepiny. Jest bardzo dużo osób które tego nadużywają i potem każdego z tym identyfikują. Niestety to wynika z braku wiedzy, czesto z braku chęci zrozumienia. Ale myślę, że idzie to już w dobrym kierunku i ludzie są coraz bardziej świadomi.
Swietny film, bardzo wazne jest zeby ludzi uswiadamiac w tych kwestiach. Malutka korekta merytoryczna - kortyzol nie jest wytwarzany w mozgu :). Cukierki!
Cukierki! Dzisiaj mój wychowawca sprawił. że miałam ochotę wyjść z klasy. Dziewczyna zrobiła błąd a on zaczął się drzec i pytać czy on pracuje w psychiatryku czy w normalnej szkole. Teraz pytanie - jaki to ma związek z ludzką pomyłką i niedoczytaniem informacji???
Naszła mnie refleksja, gdy zobaczyłem dziś swoją twarz. Oczy mam podcięte, rozjechane. Twarz poszerzyła mi się, choć nie jestem aż tak tłusty. Odwrócona szczęka. Już nie wyglądam tak jak niedawno. sto razy wolałbym, żeby przez tydzień srano mi do mordy, to wszystko już do mnie nie wróci
dziekuje ci Haniuhna! moze w koncu uda mi sie wytlumaczyc siostrze, ze to nie tak dziala. ;/ chociaz sama jej podejscia nie rozumiem, bo wedlug niej tez "zmieniaja", a sama jest na biolchemie i chce zostac lekarzem... no coz.
Mysle, ze taki mit bierze sie stad ze czlowiek czesto latami sie meczy zanim trafi na terapie i zacznie brac leki dzieki czemu w koncu zaczyna funkcjonowac lepiej, inaczej, a bliscy sa tak przyzwyczajeni do tego jaka osoba byla, ze przerazaja ich gwaltowne zmiany (jakie by one nie byly). kiedy zaczalem brac antydepresanty na bazie sertraliny zdarzalo mi sie w drugim tygodniu "wylaczac" po prostu nic nie mowic, nic nie robic i patrzec sie bezwiednie w jeden punkt. rodzina z autentycznym przerazeniem w oczach twierdzila ze te leki mnie otepiaja, a ja? a ja nigdy w zyciu nie czulem takiego spokoju. w koncu setki mysli i zmartwien nie dzwonily mi w glowie, w koncu moje cialo moglo sie rozluznic (nerwica nie pozwalala mi zostac dlugo w bezruchu). dla mnie te kilkusekundowe "zawiechy" byly jak blogoslawiensto. No ale, nagle zmiany w zachowaniu? leki na glowe? to musi zle sie zapowiadac...
Cukierki Zgadzam sie, jak bralam swoje leki to w moim zachowaniu nie czulam roznicy, wjadomo latwiej zasypialam bo to troche nasenne byly, bylam spokojna gdy bralam uspokajajace ale no bez przesady byly dobrze dobrane wiec nie stawalam sie nagle kims innym niz soba Ale gdy sa zle dopasowame i z tym tez sie spotkalam to potrafia ci namieszac w glowie dosyc ostro i tak np przez tydzien zlecialam w dol bo leki nie byly dla mnie wiadomoMasz racje tez jak mowisz o odstawieniu, jakie by to leki nie byly trzeba to robic spokojnie, jak nagle odcielam sie od swoich to niby nic powazmego sie nie dzialo ale uczucie niecodzienne i niekoniecznie przyjemne, na szczescie chwile poczekasz i mija 🙈Takze zgadzam sie ze wszystkim co mowilas i ze tak powiem wszystkiego probowalam 😂 Nawet biore hormony na niedoczynnosc tarczycy wiec no high five 😁✋
Oj, oj, z odstawianiem takich leków to trzeba bardzo uważać i koniecznie robić to przy wsparciu lekarza, nie ma żartów. I tak, też miałam przez jakiś czas źle dobrane leki, no ale to są sprawy bardzo indywidualne i dlatego nikomu nie „polecam” tego, co na mnie działa - bo wcale nie jest regułą, że ta substancja na drugą osobę zadziała podobnie.
Hania Es znaczy sie no ja akurat mialam to szczescie ze mi za dlugo sie nie utrzymywaly te skutki odstawienia i byly do przejscia ale jednak widoczne sa wiec wierze ze przy ciezszych lekach robi sie juz bardzo niebezpiecznie Dokladnie, leki ktore bralam i duzo osob polecalo, mowilo ze idealnie na nich dziala i braly by bez przerwy, sprawily ze swirowalam przez pare tygodni i ciezko sie bylo wyzbierac Wiec no takie rzeczy sa czystko indywidualne i nie ma cudownego leku na to
Też mam niedoczynność tarczycy i powiedziano mi, że przez to mogę mieć większe skłonności do depresji(którą też posiadam). Jestem ciekawa, czy to faktycznie jest prawda... Aha i cukierki 😘😄
Co do sterotypów na temat psychiatrów - byłam u 3 i wszyscy zachowują się stereotpowo (czyli: nie mają do ciebie szacunku chociaz ty ich nie obrazasz, bawi ich twoja sytułacja zyciowa, myslą, że kłamiesz po to by dostać się do psychiatryka by miec wolne bo jestes leniwa, przepisują słabe te same leki abyscie się odczepili i hydroksyzyne.) Bardzo polecam psychiatrów na śląsku!
A ja pracowałam z chyba pięcioma różnymi i żaden nie potwierdzał tego stereotypu. :) No, może jedna była zbyt psychoanalityczna i trochę moje słowa spłaszczała. To zależy jak się trafi, w zasadzie tak samo jest z nauczycielami czy… w ogóle ludźmi. Warto się nie zrażać i szukać, w końcu stawka jest wysoka.
Czy antybiotyki są złe? Mogą powodować masę skutków ubocznych, ale czasem trzeba je przyjmować. Problemem jest to, że lekarze nierzadko przepisują je "na czuja", nie zrobiwszy wymazu/posiewu, co może nieść ze sobą sporo negatywnych skutków. Jak trafią, to świetnie. Jeśli zaś nie, choroba się przedłuża, organizm jest osłabiony, a bakterie mogą się uodpornić. Sądzę, że tak samo jest z innym medykamentami. Te negatywne opinie to nie tyle legendy miejskie, ile powielane wypowiedzi osób, którym źle dobrano leki.
Hmm... byc moze moj komentarz nie bedzie czesto czytany, ale odpowiem :D A co jesli ja od zawsze bylam osobą latwo wpadającą w doły, pesymistka, stroniąca od ludzi, małe checi do dzialania. Tendencje do zamykania się w swoim swiecie, samotnictwo. Kontakt z ludzmi tylko ten konieczny plus kilka bliskich osob, niechec do przebywania poza domem. I przez dlugi czas wcale mi to nie przeszkadzalo. Do tego spory lek przed wszelkimi wystapieniami publicznymi Nawet jako dziecko ( wiem od otoczenia ), bylam taka, mala zrzeda nielubiaca nikogo i niczego ;). 2 lata temu pojawily się coraz coraz wieksze doly, depresja plus zaburzenia odzywiania, w koncu ,,oficjalna'' diagnoza psychiatry i leki. Plus oczywiscie terapia. Na mnie zadzialaly akurat dobrze, skutki uboczne praktycznie zerowe. Bylo coraz lepiej, az do momentu, w ktorym moglam powiedziec, że czuje się zdecydowanie dobrze. I wiecie co... zmienilam się, serio. Nie wiem czy to kwestia podejcia, lekow i terapii, kwestii czasu, czy uswiadomienia sobie swoich bledow, a moze wszystko po troche. Inni tez to widzą, stalam się jakby bardziej rozmowna, energiczna optymistyczna... Do glowy przychodza mi ciekawe pomysly, ciagle szukam swojego hobby. No nie narzekam, ale co jesli... Ja nie pamietam, zebym taka byla. Serio. Czuje się z tym tak bardzo sztucznie, jakbym to wlasnie nie byla ja. A moze wczesniej bylo cos ze mna nie tak ( zawsze myslalam, że taki mam charakter )? Albo to tylko chwilowe? Watpie w sumie, zeby udalo mi się zmienic powtarzane przez tyle czasu schematy zachowania. A moze na prawde zmieniam się na lepsze? 😁 Filmik ciekawy, dobrze ukazane jak wielu ludzi patrzy na leki psychotropowe. A że lubie się rozpisywac stad dluga wiadomosc Cukierki 😄
Ważne, żeby lekarz dobrze dobrał te leki, żeby nie olewał tego, gdy pacjent po źle dobranych lekach czuje się gorzej a nawet nie działają (dotyczy każdego nie tylko psychiatry)
Cukierki. Film w punkt, dziękuje :) Akurat dzisiaj mam drugą wizytę i niestety ale chyba muszę zmienić leki, strasznie pogorszył mi się wzrok i drżą mi bardzo mięśnie :/ Ale nie zauważyłam, żeby te leki zmieniły mnie jako mnie. Niestety ludzie często lubią wypowiadać się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia, znam z doświadczenia. Pozdrawiam ciepło ;) + to chyba mój drugi komentarz, a oglądam Cię od dawna hmm. Czas to zmienić :)
Moi rodzice mają takie samo zdanie w kontekście stereotypowym, mój lek sprawia, że mam powiększone źrenice przez co mam jeszcze więcej do słuchania od nich. Stety niestety to on sprawił, że powoli wracam do życia. Psychiatra ostrzegał mnie przed zwiększonym łaknieniem, gdy mi przy tym leku minęła ochota na słodycze i jem mniej D: Niestety, strasznie mi drżą mięśnie, wzmocnił mi moje tiki nerwowe i mam problemy z menstruacją :(
Moja dziewczyna jest tak samo chora jak Ty. Mówi, że właściwie branie większości leków bez terapii nie ma zwykle sensu ale tak czy siak psychiatria jest dość słabo rozwinięta i to branie leków to taka metoda prób i błędów lekarza jak i zarówno pacjenta. Druga kwestia - dieta. Bardzo ważna kwestia również w chorobach psychicznych ale rzadko poruszana przez lekarzy. Często jednak, szczególnie na początku drogi z chorobą bez leków nie da się obejść. Jak zawsze wartosciowy filmik :) życzę zdrowia ❤
Cukierki :)) Nigdy nie słyszałam o tej teorii zmieniającej człowieka, ale za to o otępieniu i poczuciu pustki wiele. Może nagrasz podobny film, gdzie opowiadasz o tym jaki wpływ miały na Ciebie leki? Słyszałam różne wypowiedzi, ale raczej negatywne. Jeśli masz możliwość zaproszenia kogoś, kto bierze leki do takiego odcinka, aby powiedział o swoich doświadczeniach z lekami, co on o tym myśli, będzie kolejny świetny, wartościowy odcinek :))
Miałam na myśli wpływ leku na różne osoby. Jedna osoba mówi, że jej nic nie dały, a inna, że uratowały jej życie. Dlatego fajnie byłoby poznać historię kilku osób w jednym filmiku :)
Ja jak powiedziałam najbliższym koleżankom, że zostały mi przepisane psychtropy to spytały "Gosia, przecież z tobą jest wszystko OK! Ty tak na serio mówisz że ich potrzebujesz?". Myślę sobie "nieeeeee, tak sobie tylko o depresji z lekarzem żartujemy...".
Fakt. Skutki uboczne były: przez pierwsze 3 dni czułam się jak bardzo niedoszły samobójca z grypą, przez 1 miesiąc nie czułam łaknienia, miałam suche śluzówki, nie czułam potrzeby snu i wiele innych. Ale hej! Jednak żyje, tak więc myślę ze mimo to działają bardzo dobrze!
Hej. Też mam niedoczynność tarczycy (Hshimioto) i próbowano mnie faszerować pd 15 roku życia antydepresantami. NIe brałem tego, ale też żyłem w piekle depresji. Dopiero po wykryciu niedoczynności co zajeło lekarzom jakieś 12 lat. (Tak przypadkiem, badanie zrobione przy okazji innej choroby) gdy już unormowałem leki na tarczycę, depresja znikneła. Zastanawiam się jak by to wyglądało gdybym cały czas brał te leki ? Zastanawiam się też, czy one są ci nadal potrzebne ? Może jest tak że brałaś je jeszcze przed wyrównaniem TSH i nadal je bierzesz a nie są już potrzebne. Nie mówię że tak jest, ale może warto się zapytać czy byłaś już w sytuacji że nie brałaś tych leków a miałaś wyrównane wyniki tarczycy. Bo jeśli nie.... no to może nie są ci potrzebne już (nie mówię że tak jest) niestety nie mam zaufania do lekarzy - ale chyba nikogo to nie dziwi, nie zrobili mi prostego badania i cierpiałem ponad 12 lat i to było piekło - a przy każdej wizycie mówiłem o zmęczeniu, stanach depersyjnych, wadze i typowych objawach niedoczynności - 12 lat !!! I dopiero przypadkiem nie wysłoano na to proste i tanie badanie
Zanim weźmiecie te "leki" poczytajcie o PSSD(PSSD rxisk) albo zobaczcie tutaj film Mroczna strona antydepresantow. Miłego oglądania i miłej lektury. A przy okazji to poczytajcie o jedynym "lekarstwie" na PSSD czyli o implancie prącia (penile implant)
Cukierki! No nie wiem Haniu... Mój dziadek od paru lat ma Chad i przyjmuje psychotopy, bo inaczej byłoby bardzo ciężko. Niestety, ale ja widzę jak to negatywnie na niego wpływa, jaki jest otłumiony, kompletnie nic mu się nie chce i jego wzrok jest też nieco przymulony. Także no, pewnie bierzesz leki składające się z innych substancji, aczkolwiek ja co do ogólnie leków, to jestem raczej na nie. Pozdrówki Haniu! :))
Wow. ❤ Ja...ja niewiem, co powiedzieć. Po raz pierwszy poznałam osobę, która potrafi rozmawiać o takich rzeczach..💕 Nigdy nie spotkałam JAKIEJKOLWIEK osoby, która mogłaby mnie zrozumieć. Do czasu, gdy spotkałam Ciebie 💟 Czuję się tak, jakbym.......widziała siebie. Poprostu. Od dłuższego czasu Cię oglądałam, ale dopiero niedawno zauważyłam, ile mamy wspólnego 😊 Może w niektórych kwestiach się mylę....Ale nieważne 😉 No więc tak, jak to pięknie ujęłaś w jednym ze swoich odcinków: "RUclipsrka, wegetarianka, gejka...Czy można upaść niżej?" Otóż tak się składa, że jestem i youtuberką, i wegetarianką, i "gejką" 😏 ~trollface~ Podobnie jak i Ty cierpiałam na depresję i już, już miałam popełnić samobójstwo. Ale co mnie zatrzymało? Zgadnij. Matematyka 😄 JA. KOCHAM.MATEMATYKĘ.JESTEM.NAJ.W.KLASIE.I.RÓWNIEŻ.NIE.CHCĘ.ŻEBY.KTOŚ.MI.TEN.TYTUŁ.PODJEBAŁ.XD (nie chwaląc się, ja tylko przedstawiam nasze wspólne cechy) Również odczuwam czasami (czytaj: często) ataki paniki oraz boję się wielu rzeczy 😨 Jestem bardzo nieśmiała, czasami tak się boję, że słowem się nie odezwę 😶 Nikt mnie nie zauważa, nikt o mnie nie pamięta, jestem wręcz nazywana "duchem". Pewnie jakbym umarła, nikt by nawet nie zauważył. Bardzo się izoluję od ludzi, wręcz przeraża mnie ich spojrzenie. Mam wrażenie, że każdy mnie ocenia, chociaż nikt nie zwraca na mnie uwagi. (Wiem, to dziwne...) Nawet moja mama mówi, że jestem dziwna, że mam się leczyć, itd. Ale ja się boję! 😭 Przepraszam za gadanie o mnie, troszkę się rozpędziłam, przecież to Ty Haniu jesteś ważniejsza ❤ No więc, ja tak przepraszam, że się rozpisałam...Chociaż....i tak pewnie nie przeczytasz tego komentarza....masz tylu fanów...A ja to takie gówno. ~ Jesteś bardzo ciepłą osobą i życzę Ci jak najlepiej 💕 Kocham Cię Haniu, za Twoje filmy, za Twój charakter ❤ Pozdrawiam Cię z całego serca i ściskam, buziaczki 💕 Życzę miłego dnia 💚 "Cukierki" 🍬🍭
Haniu, a powiedz mi proszę, co z lekami dla osób ze schizofrenią, gdzie znam osoby, które zażywają leki na to i mają np drgawki rąk, otępienie, brak libido, drętwienie kończyn. No sytuacja z życia- idzie się z taką osobą na mecz ulubionej drużyny i ona połowy nie pamięta, bo się wyłączyła, gdzie przed lekami była bardzo aktywna i pełna energii, podczas choroby wiadomo trochę się zgubiła w życiem. A teraz jest masakra. Ani manii, ani normalnego zachowania tylko wegetacja.
Cukierki ;* Sama biorę antydepresanty i wiem że to nie musi źle wpływać jak lekarz dobiera indywidulanie :) ja osobiście bardzo dobrze się po nich czuję i mam chęć do wstawania z łóżka i życia:) pozdrawiam i dziękuję za tak świetne rady które znalazłam na Twoim kanale, szacunek :D
No elo! Kanał jakby o mnie. Tylko, że perfekcjonistą nie jestem :). Ale zabić się chcę i generalnie dużo z Twoich historii do mnie pasuje. Dodatkowo, kiedy mam lepszy dzień (raczej lepszą godzinę) to mam wyrzuty sumienia i wrażenie takie, że ja nie zasługuję na to, żeby lepiej się czuć i szukam sposobu na to by poczuć się gorzej... wtf?
moim zdaniem sedno tkwi w słowie "LEK". kiedy bierzemy leki na przeziębienie, to po to, aby nie być chorym i wrócić do normy naszego stanu. tak samo jest w tym przypadku. dlatego nie traktowałbym tego jako KODY, a raczej jako granie w normalną wersję bez jakiegoś zacinania się gry czy innych błędów. pozdrawiam, uwielbiam twój kanał! CUKIERKI
jeden lekarz kazał 7 lat połykać tabletki na chorobe której nie miałem drugi lekarz kazał odstawić wszystkie tabletki natychmiast dlatego dostałem szoku kazał połykać tabletki uspokajające dlatego spałem w łóżku 16 godzin na dobę lekarze nie robili nowych badań tylko wypisywali recepte na tabletki na domysłach opierają się na starych badaniach z przekonaniem że robią tak dla dobra ludzi w taki sposób łatwiej wykorzystywać okłamywać i zamknąć niewygodnych ludzi do wariatkowa żeby bronić błędów lekarzy i postkomunizmu w polsce nic nie zmyśliłem wszystkie nowe i stare badania pokazują że byłem i jestem zdrowy psychicznie ale byłem leczony tabletkami psychotropowymi napisałem żeby odpowiedzieć młodej dziewczynie na jej mądrości na temat tabletek psychotropowych
"Cukierki" materiał bardzo dobry, jednak moją opinię o lekach psychotropowych trudno będzie kiedykolwiek zmienić na plus, trudno jest mi uwierzyć, że są one dobre
Cukierki :-) Nie znam się na farmakologii ani medycynie, ale chyba nie ma leku bez skutków ubocznych. Poza tym nie u każdego dany lek właściwie zadziała. Dlugo trwało zanim trafiłam na ten odpowiedni który pomógł postawić mnie na nogi by zacząć uczyć się znów normalnie funkcjonować.
Wolę wsiąść relanium na silny atak nerwicy a zdarzają się w środku nocy niż budzić rodzinę wzywać karetkę i leżeć roztrzęsiony na korytarzu SORu czekając aż lekarz dyżurny się obudzi i da mi hydroxyzynę po której z rana znów mnie zacznie telepać plus nieprzespana noc bo trudno spać na korytarzu przy włączonym świetle z nerwicą bez leków
a chyba najdziwniejsze jest to ze umiem rozpoznac bezblednie kogos kto takie leki bierze. tak samo jak zawsze rozpoznam kogos kto jest pod wplywem konopii. chyba jednak w jakis okreslony sposob jest to znaczace i jednak zmienia ludzi i ich sposob zachowania i wyrazania siebie. epidemia samobojstw to juz calkiem kuriozum....... ciekawe o czym to swiadczy co? polacy przezy;i zabory i 2 wojny ,biede ,nedze i strach pod butem okupantow, czy byly jakies epidemie depresji badz samobojstw? a wydaje mi sie ze powody byly az nadto powazne. zostawoim komentarz do przemyslen na gruncie .....filozoficznym ;) i ciesze sie ze tobi HANIU z tym dobrze i przyjelas to wszystko jak potrafilas najlepiej i ze przedewszystkim jestes z tego zadowolona. bo nie kazdy jest. ja nie bylam biorac leki na nerwice wiec zalatwilam to w inny sposob. jestem zdrpowa i genialnie zadowolona z sibie i komfortu terazn9ejszego zycia :) 3maj sie HANIA :*
Reakcja Twojej mamy jeszcze nie była taka zła. Moja od 10 lat powtarza, że lubię się nad sobą użalać (wystarczy wziąć się w garść!!!) i, że jestem lekomanką jak mój dziadek. Szkoda, że nie ma leku, który sprawia, że gdy taka toksyczna matka dzwoni albo przyjeżdża to jej słowa odbierane są jako śpiew ptaszków czy szum wody. Legalnego leku ;-)
Cóż przez leki mało nie oszalałam ,mój organizm chyba ich nie toleruje ,znalazłam się przez nie w szpitalu z rozregulowanym organizmie ,jakie to były objawy hm mnóstwo ,uważam ze leki pomagają lecz teraz wiem ze chyba nie mi . Uważam ze pomagają lecz nie każdemu niestety 😭
To choroba zmieniła mnie w innego człowieka. Leki pomagają funkcjonować, jak to się mówi, "normalnie".
A "znawców" wielu tematów mamy w Polsce i nie tylko w Polsce bez liku.
Dziękuję za kolejny film, pozdrawiam. :)
Anna
PS Ach, zapomniałam znów. Tym razem się poprawiam. Cukierki. :}
O tak :)
Ludzie mają bardzo krzywdzące podejście - dla nich psychiatra to, halo, lekarz od czubków. Nikt kto chodzi do lekarza od czubków nie może być normalny i nikt, kto dostaje leki od lekarza od czubków nie może robić tego z głową. Kurcze, no nie. Nieprawda. Antydepresanty rzeczywiście pomagają, kiedy są dobrze dobrane, ale to nie jest syf. Myślę, że przede wszystkim brakuje w naszym społeczeństwie wiedzy o tym, że depresja jest NORMALNĄ chorobą. Ludzie nie dziwią się, kiedy ktoś ma chore serce, nerki czy właśnie tarczycę - więc czemu nie może być chorym na depresję? Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielką ilością chorych się otaczają i to jest w gruncie rzeczy smutne.
Jedzmy cukierki i na zdrowie! ;)
Tak jest, dlatego o tym mówię. :)
Byłem 2 razy w klinice stwierdzono u mnie Depressive Disorders.przebywalem w 2osrodkach w Anglii raz w Londynie i w Wielkiej posesji zamkowej.3 razy dostałem zapaści raz po heroinie 2razy po Xanax, zopicolone, diazepam i nitrazepam , zażywam nadal ale nie codziennie.chory jestem na na AIDS,moje marzenia legły w gruzach chciałbym stworzyć swój zespół grający punka i ska ale to długi w wieku 16 lat organizowałem koncerty mam juz40lat moja córka 21zaprzepascilem wszystko nie miałem zadnej pomocy.poddaje się!!
Motherlode 😎
Tak :D
Haha tez
Oo tak.
Cukierki!
Biorę leki przepisane od psychiatry i zupełnie nie czuję się inną osobą. Czuję tylko poprawę mojego stanu,bo jestem spokojniejsza i huśtawka nastrojów delikatnej się kołysze,chociaż wiadomo jak każdy mam chwile słabości,ale dzięki takim sytuacjom wiem,że nie wolno się poddawać. Czasami jednak żałuję,że trafiłam do psychiatry prawie po 2 latach wizyt u psychologa,ale jednak się też cieszę,że w końcu udało mi się trafić do tego psychiatry. Psycholog też jest potrzebny,bo mogę się wygadać i poszukać rady w danej sprawie.
Haniu pozdrawiam Cię cieplutko! ❤️
To tak jsk z prochami na sen- ludzie myślą że one działają jak narkoza 😅 a w rzeczywistości bardzo przymulaja, wymeczaja a czlowiek czuje się jak po ciężkiej pracy w polu i...zasypia
Cukierki 💜
Bardzo fajnie, że ktoś mówi o takich sprawdach 😊 kolejne pokolenia, może będą dzięki temu bardziej tolerancyjne 😆
Cukierki. Bardzo dobry materiał. Wokół problemów psychicznych jest takie tabu.... Cieszę się, że ktoś mówi bez zbędnych cyrkow jak jest naprawdę
Dziękuję, cieszę się!
Żal mi was. Poczekajcie aż je kiedyś odstawicie to pogadamy. Palgi rozwodów itp. Antydepresanty zabijają empatię, molosc, libido spada do zera. Właśnie moje małżeństwo się rozpada
Zabijają po odstawieniu? To może trzeba było ich nie odstawiać? Moje małżeństwo rozpadło się bo mąż nie chciał brać leków, szkoda bo był kiedyś cudownym facetem a choroba zrobiła z niego potwora
Ja studiuje medycynę i moge potwierdzić, ze dosłownie każde leki mają skutki uboczne. Nie mam pojęcia dlaczego ludzie są tak uprzedzeni do antydepresantów, sama je biore i nie zmienia to psychiki ;) dziekuje Haniu za ten film ❤️
Dokładnie, leki jak każde inne. :)
Biorę najzwyczajniejsze leki na alergie a na ulotce mam napisane "Możliwe działania niepożądane: amnezja, myśli samobójcze, omamy, zaburzenia czucia xDD
Jakby tak na to patrzeć to trzeba by w ogóle przestać brać cokolwiek.
Wczytuję się w ulotki jak dzik w trufle, ale na moich - na reckę, dodatkowo - chyba nie ma nic o myślach samobójczych albo coś mnie ominęło. ()_o
Wyź nie strysz.
PS Najlepiej to przestać oddychać, powietrze jest zatrute. (Takka lekka ironia z uśmiechem.)
Oasis, Gallagher, BE Allertec pozdrawia ;v na recepte
Dziękuję dobry człowieku. Jako, że Allertec kupuje się bez recki domyślam się, że przepisują Ci jakieś większe pudło? (Skoro już się wymieniamy: Contrahist przyjmuję doustnie. ;>).
Wokół problemów psychicznych jest wiele tabu. Super, że ktoś mówi o tym w tak przystępny sposób !
Cukierki ^^ Jak zwykle bardzo dobrze i ciekawie przedstawiłaś temat :) Nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją, że psychotropy, to leki jak każde inne, tylko na co innego. Tak samo jak osoby chorujące na astmę, nadciśnienie, czy też na tarczycę jak tutaj wspomniałaś, czy inne dolegliwości, muszą brać leki, by czuć się lepiej, by sobie nie zaszkodzić, tak jest i w naszym przypadku, musimy brać leki psychotropowe, by czuć się lepiej... psychicznie. Nie wiem czemu na całym świecie, a zwłaszcza u nas w Polsce, jest tyle różnych mitów i bzdur jeżeli chodzi o psychikę człowieka, i nijak nie da się ludziom przemówić do rozsądku, że tak po prostu jest... Nie wiem czy Ci ludzie się boją tego, czy co, ale dobrze, że są osoby takie jak np. Ty i uczą poprzez takie filmiki, osoby, które chcą wiedzieć, jak jest naprawdę. Dziękuję, że jesteś i robisz to co robisz w świetnym stylu ;*
Dziękuję, miło mi to czytać ❤️
🍬 Leki psychotropowe 4 the win.
Dzięki nim przestałam czuć się jak zombie. A co do skutków ubocznych, to ja wciąż czekam na moje bolesne erekcje!
Bądź cierpliwa!
Bolesne erekcje?
W jaki sposób niby się tak czułaś?
To chyba u mężczyzn jest priapizm
@@Pabloo1987 dokladnie i to zazwyczaj po trazodonie :P
Cukierki 🍬🍬 Hania, uwielbiam Cię! Sama miałam kiedyś mega uprzedzenia do psychotropòw, kiedy zostały mi przepisane podczas pobytu w szpitalu, to byłam na tyle zbuntowana, że je wyrzucałam. Dopiero kiedy totalnie przestałam sobie radzić, przekonałam się do leków. Depresja to choroba, niestety większość ludzi tego nie rozumie i nie ma do tego odpowiedniego podejścia. Ostatnio znów usłyszałam, że przecież leki to zło, że przecież nie mam powodu do tego, żeby mieć depresję, bo inni mają gorzej, że powinnam odstawić leki i się ogarnąć. Równie dobrze mogłam usłyszeć, że nie mam powodu do tego, by mieć alergię. Strasznie denerwujące są te mylne przekonania oraz to, że tak trudno o zrozumienie.
Złem jest lęk i smutek. Kortyzol I adrenalina niszczą mozg I uposledzaja układ immunologiczny. Prowadzą do licznych chorób w tym raka. Nie wspominając o tendencji samobójczej i destrukcyjnym oddziaływaniu na rodzinę. Ja dzięki depresji i nerwicy dorobiłam się łzs-u i zaburzen miesiaczkowania. Wolę prochy i ich uboki trwające 2tyg niż takie życie jakie prowadziłam wcześniej
Normalnie Cię kocham Haniu ❤ Oglądam twoje filmy od wczoraj a już troszkę zmieniłaś moje podejście do życia..
Wow! Cieszę się, że mogę jakoś pomóc. :)
Znam to. :)
Cukierki :) masz rację, problem w tym, że jest dużo psychiatrów, którzy przepisują pacjentom leki jak popadnie, a przecież często wystarczy dobra terapia - bez takich efektów ubocznych jakie mogą przynieść psychotropy. Na lekarzy też trzeba brać poprawkę :)
Oczywiście, to prawda - odnoszę czasami wrażenie, że lekarze traktują leki jako taką drogę na skróty. Ale trzeba wiedzieć też, że nie zawsze terapia jest od razu dobrym rozwiązaniem, ja na przykład najpierw potrzebowałam leków, żeby jakkolwiek doprowadzić mnie do takiego stanu, żebym mogła na tej terapii pracować, skupić się, być aktywna. Niemniej jednak (poza jakimiś totalnie krytycznymi przypadkami) faktycznie warto najpierw spróbować terapii, a dopiero później, gdy ona nie będzie przynosić skutków, wesprzeć się chemią - ja tak zrobiłam.
+ cukierki
zależy kto i jak reaguje na leki. i zależy ile jest w dawce. moja przyjaciolka miała strasznie dużą dawkę leków, by uspokoić ciało, które wpadało w panikę za często, które z dnia na dzień ja zmienily, tak zmieniły. widziałam jak otępiała jest, widziałam jak rozbita jest i jak nie potrafi płakać ani czuć, pustka emocjonalna dopadla ja na lata. oczywiście wina psychiatrzy i psycholog, ale nadal, zniszczyli jej kilka lat całkowicie. a ja chodząc po lekarzach cale życie, natknelam się raz na dobrego psychiatrę i psychologa.
ludzie źle robią przypinajac każdemu ta sama latke, ale jednak nie mozna zaprzeczyc, bo leki źle dzialaja na niektórych ludzi, nie ważne w jakiej dawce i widziałam to także w psychiatryku. i nie mozna zalozyc, ze u kazdego tak samo dziala, bo nie. mnie od zawsze leki wprowadzały w najgorsze stany lękowe i samobójcze, bylam otepiala albo kompletnie nie dzialaly, ale nadal mi to wpychali i wpychali, ale któregoś dnia powiedziałam stop majac 17 lat i rzucilam dość wysoka dawke z dnia na dzień i było źle, naprawdę było źle, ale i tez ja czułam się ciągle zle, miałam wrażenie, ze leki niszcza mi życie, a przecież rzeczy które niszczą nam życie trzeba wyrzucić, spierdolic jak najdalej. a siebie odepchnąć przeciez nie mogłam. niedługo minie rok odkąd rzucilam leki i zle się czuje ze sobą i swoim życiem, odczuwam bezsens ale i z lekami nic by się nie zmieniło. bylabym można bardziej pobudzona przy tamtym seronilu i świadoma i nic więcej, nie pomogło mi to w niczym, nie miałam siły na nic i częściej patrzylam na szczyty wysokich budynków. chciałam tylko dodać taki nudny komentarz
saddermentium ten komentarz jest bardzo ciekawy akurat. I myślę że to może nie chodzić też nawet o to ile jest w dawce i jak ktoś reaguje tylko jak są dobrane. Nie znam się więc się wypowiem XD ale jak dla mnie ktoś po prostu ewidentnie cię skrzywdził przez swoją niewiedzę, ale to tylko moje wrażenie
Może spróbuj (wiem że to trudne) udać się do innego psychiatry. Wielu z nich to wspaniali ludzie, którzy zrozumieją Twój problem i przepiszą dobre leki
a skąd wiesz jak by żyłą bez tych lekarstw o ile by żyłą ?
Szanuję to co robisz gigantycznie. Aczkolwiek sama jestem po leczeniu Sertraliną i to właśnie ona zmieniła mój mózg. Moja gospodarke chemii w mózgu. Jesteśmy trochę tym naszym mózgiem, więc w sumie zmieniła i mnie. Przez to, że jest mi lepiej, czuję się dobrze, zmieniłam podejście do wielu rzeczy w życiu. Więc to jest trochę tak, że tabletki zmieniają Cie jako człowieka. Tylko nie zawsze jak to ludzie mówią, na gorsze. Moim zdaniem na lepsze. :) pozdrawiam!
Ja myślę raczej, że nie zmieniają, a pomagają człowiekowi w tym, by robił to, czego chce (np. się zmieniał).
Ja trafiłem na twoj film dziś . Od roku biorę stabilizatory mam chad teraz dołożyła mi pani dr mały antydepresant i czuję super środek . Ale oczywiście do tego psychoterapia i terapia uzależnienia od alkoholu. Od 3 lat trzeźwieje . Podniosłem się no i moje kody działają . Ja działam . Pozdro :)
Taki ciekawy temat, że i ja pozwolę sobie podzielić się opinią. Nie wiem jakie doświadczenia mają inni, ale kiedy mnie głowa zmusiła do pójścia do psychiatry, opowiedzenia, poproszenia o pomoc to spodziewałam się że to zadziała. Zapisał leki. Ich głównym zadaniem było to żeby obniżyć moją złość, nerwowość itp. Przez cały okres ich brania wstawałam rano na pełnym wkur*** i kładłam się spać na pełnym wkur*** co oczywiście się kłóciło. Zmiana leków była wykluczona, więc zakonczyłam tę znajomość. Rozwiązanie okazało się wtedy dużo prostsze. Rozmowa, zrozumienie, wysłuchanie i wyjaśnienie tego i owego. Spokój odzyskany. Pozdrawiam i dzięki za tak ważny odcinek :)
Super, że rozmowa pomogła - ale niektórym to nie wystarcza albo nie są w stanie się na tym skupić bez leków. I nie rozumiem, czemu zmiana leków była wykluczona, z dobieraniem leków psychotropowych jest trochę jak z mierzeniem butów: niekoniecznie pierwsze będą dobre i nie ma w tym nic dziwnego, czasem trzeba przymierzyć kilka par.
Hania Es
Wiem, że nie każdemu sama rozmowa pomaga i mimo że ubolewam nad tym faktem, to starałam się ująć zdania w ten sposób żeby jasne było że chodzi tylko o mnie i moje doświadczenie. Zmiana leków zdaniem lekarza była wykluczona z tego względu że według niego one były odpowiednie i nie widział takiej potrzeby. Z tego właśnie powodu odstawiłam i lekarza i leki. Być może trafiłam na osobę nieodpowiednią dla mojego problemu. Ciężko mi w tej chwili to określić. Na pewno wiem że jeżeli jeszcze kiedykolwiek taka pomoc będzie mi potrzebna a trafię tak samo to zmian dokonam szybciej niż zdąży wymęczyć mnie dany stan psychiczny. Niestety wiem że są też takie osoby jak ja, którym dane było trafić w nieodpowiednie ręce. Nad tym też ubolewam
Eljot79
Ciężko mi powiedzieć czym się kierował. Wierzę, że komuś pomógł, dla mnie jednak nie był odpowiedni. Problem polega chyba na tym, że wtedy akurat umiałam sobie poradzić w inny sposób, ale gdybym trafiła do niego jakieś 15 lat temu, to zapewne miałby mnie na sumieniu mając takie podejście.
Eljot79
Prawda, nie pomógł i być może był jedną z tych osób która była na niewłaściwym miejscu, ale nie znaczy to że nie można ufać nikomu, bo zawsze warto :) na szczęście jest wielu lekarzy którzy znają się na swojej pracy i potrafią pomóc :)
I znowu to samo😑
Hania przychodzi z tematem kiedy akurat tego potrzebuje💖🙏
Cukierki
Ja biorę antydepresanty i osobiście mogę powiedzieć że mi pomagają. Gdy poprosiłam o odstawienie tych leków pani psychiatra stwierdziła że jest lepiej i mogę odstawić, stopniowo zmniejszając dawkę. Jak je odstawiłam to z początku było dobrze ale, później czułam się o wiele gorzej niż wcześniej i znowu do nich wróciłam. Nadal je biorę i mi pomagają
No właśnie miałam podobnie. Poprosiłam o zmniejszenie dawki, a po odstawieniu wszystko wróciło. Teraz biorę dużo większą dawkę od 4 miesięcy, znalazłam też fajną terapeutkę i póki co jest bardzo spoko. A kilka miesięcy temu noc w noc modliłam się, żeby rano nie musieć się obudzić, ciągłe wycia i nieracjonalne zachowania. Czasami bałam się sama siebie.
Jakie bierzesz?
Cukierki! ❤ oglądam cię od dawna, i muszę powiedzieć że bardzo dobrze wypowiadasz się na tego typu tematy 😊
Wiem, że to stary filmik, ale sama borykam się ze stanami depresyjnymi i lękowymi. Dostałam leki - sertralinę i mianserynę. Dzięki mianserynie wreszcie zaczęłam się wysypiać, a sertralinie wreszcie zaczęłam wychodzić z pokoju do rodziny i czuję, że mogę. Mimo, że mam dopiero miesiąc terapii odczuwam lekką zmianę.
Osobiście uważam, że to nie leki mnie zmienią, ale choroba już to zrobiła...
Czuję niedosyt. Chętnie bym posłuchał o tym jakie przynoszą efekty fizyczne i o skutkach ubocznych. Ale film jak zawsze świetny ❤️ Pozdrawiam cieplutko😘
Kiedy mi zostały przepisane leki miałam mnóstwo obaw po przeczytaniu opinii na ich temat od osób które je brały. Na niewiele pozytywnych rzeczy się natknęłam. Ponoć drastycznie, do zera spada po ochota na seks co dla osób będących w stałym związku może być trudnym do przeskoczenia problemem.
To indywidualna kwestia, ja tego efektu nie zauważyłam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cukierki :P Ładnie Ci w takiej grungowej stylówce :D Ja biorę hormony na tarczycę, metforminę na insulinooporność i co też siebie oszukuję? No bo zmieniam jakieś tam reakcje chemiczne w moim organizmie? No nie. Serio po tym co przeżyłam rok temu już nigdy nie powiem, nie pomyślę o kimś kto był w psychiatryku, czy brał psychotropy że jest gorszy. A wręcz przeciwnie, czuję w sobie misję pomagania osobom, które zmagają się z chorobą. Sama bez lekarzy, terapeutów i innych takich nie dałabym rady pociągnąć dłużej bo świat mi się zawalił. Także tak.
Zgadzam się. :)
Też biorę hormony i na tarczycę, i na insulinooporność, i jeszcze na hiperprolaktynemię, o matko!
Dobrze dobrane SSRI i stabilizatory potrafią pomoc bez wielkiej zmiany w zachowaniu i osobowości, natomiast benzodiazepiny to szit i dopóki nie ma się naprawdę ciężkich schorzeń to trzmalbym się od tego z dala
Cuukierkiiii 😍 uwielbiam Cię i Twoje filmy ❤ codziennie czekam z niecierpliwością na nowy film 😎😎 ❤❤❤
Cukierki
Mam 14 lat... Ze względu na to co dzieje się w mojej głowie od prawie 4 lat podejrzewam u siebie depresję, ale też mam za sobą 5 prób samobójczych i ani jednej wizyty u psychologa ani psychiatry i chociaż bardzo chciałabym z kimś o tym porozmawiać to nie mam takiej osoby, która nie uznałaby mnie za wariatkę... Mam natłok myśli samobójczych w głowie każdego dnia, jednak staram się tego nie okazywać ponieważ po prostu nie chcę być znowu uważana za 'atencjuszkę' wśród moich rówieśników... Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że trafiłam na twój kanał. Poruszasz tematy o których zawsze chciałam z kimś porozmawiać... Dzięki tobie i twoim filmikom czuję, że ktoś mnie rozumie, że jest może jeszcze jakaś nadzieja
Chciałabym podziękować Ci ode mnie i od wszystkich ludzi którym pomogłaś przetrwać trudne momenty
Jesteś wspaniałą osobą Haniu❤
Dziękuję💓
Po twoim filmie przypomniało mi się, że gdy powiedziałam mamie, że byłam u psychologa szkolnego to zaczęła po mnie jeździć jak po burej suce. Pytała po co, skoro mam dom, rodzinę, co jeść i w co się ubrać. Nie wpadło jej do głowy, że potrzebuje wsparcia.
Masakra :( Przykro mi!
Mi na początku też było. Po prostu to niesamowicie szokujące dla mnie, że psychologowie czy psychiatrzy są klasyfikowani w ten sposób i narasta wokół nich pewne taboo, kiedy ich pomoc jest w stanie działać takie cuda.
Ps. Jakie cukierki lubisz? ;)
Brałam już kilka antydepresantów, czuję że bez nich raczej rady nie dam choć staram się ich unikać od pół roku, bo skutki uboczne mnie dobijały. Żołądek mi wysiadał, telepawki jakbym parkinsona miała, histeryczny płacz dzień w dzień godzinami przy tym obrazy przed oczami jak skaczę z okna czy też przypalam się papierosem na problemach z seksem kończąc (niby najmniejsze zło i nie powinno to przeważać w decyzji czy brać je dalej czy nie, ale brak pociągu seksualnego gdzie wcześniej mój partner nie mógł się ode mnie opędzić albo 4h "starań" i żadnego finiszu co wszystko tylko napędzało moje natrętne myśli, że to pewnie nie leki, a po prosru już go nie kocham i mnie nie pociąga potrafiło mnie to nieźle rozstroić i wprowadzić w błędne nerwicowe koło) to ja podziękuję... Muszę brać również antykoncepcje hormonalną, a jak się okazało po 2 tygodniowych krwawieniach, cholernie mocnych z pewnych rejonów, nie wszystkie antydepresanty mogą być z tym łączone o czym mnie mój psychiatra nie poinformował choć mówiłam co biorę, to na serio wolę trzymać się od tego z daleka mimo iż każdy dzień to udręka i mój stan tylko się pogarsza, ale nie chcę na którymś z leków w końcu zrealizować np swojej wizji o skakaniu z okna... Pozdrawiam cieplutko i lubię Cię oglądać :) P. S Sorki za chaos w wypowiedzi, brak koncentracji ostatnio strasznie mi życie utrudnia...
ja bym sie z jednym nie zgodzila..
oczywiscie, ze takie leki nie zmienia zachowan czy charakteru czlowieka, jednak bardziej mnie przerazaja skutki uboczne np ze branie ich podwyzsza ryzyko tego lub tego albo wychodza dziwne inne problemy po dlugotrwalym braniu. mam znajoma, ktora mowila mi, ze jak bierze psychotropy to czuje sie po nich gorzej i ma bole zoladka..
Co jak co sa to silne leki moim zdaniem.
a co do hormonalnych to tez bym powiedziala, ze sa silne. XD bralam i musialam odstawic bo wywolaly u mnie bezsennosc. czemu? a no wlasnie do tego juz lekarze umywaja rece. wyszlo mi cos co przydarza sie 1 na 100 000 osob.4 dni bez snu, 5 troche pospie, znowu 4 dni bez snu i 5 spie... po odstawieniu wrocilo to mniej wiecej do normy, no prawie do normy.
nie wiem jak inni, ale mi na mysl o psychotropach i hormonach przychodzi wlasnie strach przed takimi skutkami ubocznymi, a nie ze..."zmieniaja czlowieka".
Każde leki mają skutki uboczne. Ja, gdy brałam inne też natknęłam się na sporo niedogodności, ale dlatego zmieniliśmy z lekarzem substancję na inną - i jest git. ;)
Ja mam same pozytywy 😛 brak psychotropów grozi śmiercią tak że tego
Placebo nie mają skutków ubocznych.
Też bardzo bałam się skutków ubocznych. Na początku organizm musi się przystosować. Ja przez pierwszy miesiąc czułam się koszmarnie, bóle głowy, ciągle mnie mdliło, ale wiedziałam, że tak jest tylko na początku. Tetaz cieszę się, że przekonałam się do leków, życie naprawdę da się lubić.
"cukierki"
Moja mama też była negatywnie nastawiona do mojego brania antydepresantów,
Ale...chyba lepiej je brać, niż przeleżeć miesiące w łóżku myśląc o samobójstwie .
Zapal se blanta chlopie, Bletki,bongo , wiaderko ,lufy , bowle itd wszystko to pomaga z odpowiednim paliwem☘😜 depresji brak i nie rozpierdala zdrowia
Żal mi was. Poczekajcie aż je kiedyś odstawicie to pogadamy. Palgi rozwodów itp. Antydepresanty zabijają empatię, molosc, libido spada do zera. Właśnie moje małżeństwo się rozpada
@@FakeProfes poczytaj o witaminach b, magnez tylko każda dokładnie i tyrozyna oraz tryptofan dodatkowo o l-teanine. Każda dokładnie poczytaj oniej i polecam książkę Wylecz się sam Megadawki witamin. Tylko jak bierzesz depresaty to nie wiem czy wolno.
Cukierki ;)
Ja kiedyś w jakiejś rozmowie usłyszałam zupełnie odmienną teorię do tej, że psychotropy to bardzo silne leki, które zmieniają człowieka, a dokładnie, że to jest placebo i działa tylko dlatego, że chory w to wierzy. W ten sposób równie dobrze można powiedzieć, że każdy dostępny na rynku lek (chociażby przeciwbólowy) to placebo.
Ja kiedyś w jakiejś rozmowie usłyszałam, że ziemia jest płaska...
Witaj Haniu. Bardzo dziękuję za poruszenie tego tematu. Lepiej bym tego nie zrobiła. Leki psychotropowe to blogoslawienstwo!!! Branie ich czasem może komuś uratować życie. Nie znam lepszego argumentu. Buziaki i...... cukierki 🤩😘
Hej, dzięki! :) Co prawda nie nazwałabym tego błogosławieństwem, ale na pewno jest świetnym wspomagaczem w kryzysowych sytuacjach. Może mieć też oczywiście gorsze skutki, ale to jak każde leki - dlatego że to nie są cukierki, tylko środki medyczne wypisywane na receptę. :)
Uwielbiam twoje filmy ! Bardzo ciekawie opowiadasz, mogłabym Cię słuchać godzinami ❤😄
Edit: Zapomniałam ! Cukierki :3
Cukierki!
Miałam w liceum dość mocne ataki paniki, stany lękowe, nerwicowe itp i brałam na to właśnie takie leki.. pamiętam że bardzo się wstydziłam tego, a jak nauczyciel jakiś się dowiedział to już wgl robił wielkie oczy i traktował jak jakieś "specjalne dziecko"... bałam się o tym mówić żeby ludzie nie patrzyli na mnie z taką litością i nie myśleli że jestem totalną wariatką. A to przecież choroba jak każda inna :< Jednak w Polcsce ludzie myślą o tym dokładnie tak jak mówisz :( Jak zwykle trafiłaś w punkt
Dokładnie, dlatego ważne jest uświadamianie społeczeństwa i staram się to robić. 💪
Ja biorę cukiereczki na stany lękowe i nerwice. Nie wstydzę się tego... Co do skutków ubocznych jakoś po roku dalej na nie czekam. Nawet po zwiększonej dawce leku.
Dzięki nim mogę normalnie funkcjonować. Nie rozumiem dlaczego nasze chore społeczeństwo postrzega leki i psychiatrów w taki specyficzny sposób.
Ja tam mam zespół Aspergera tylko łagodniejszy i biorę setalofty. Niby wszystko dobrze, ale trudno mi wstać po nich rano. Miały mi poprawiać chęć do zainteresowania się czymś, żeby Jarek z Glokera nie włamywał mi się na konto, a nie tylko, żebym był spokojniejszy. Pozdrawiam :)
Cukierki. Wciąż nie rozumiem dlaczego po lekach czułam się bardzo źle. Autentycznie zupelnie nie miałam nawet ochoty myśleć o robieniu sobie krzywdy. Może były źle dobrane? Uwielbiam twoje filmy, dzięki nich rozumiem więcej ❤ dziękuję Haniu
Leki psychotropowe działają bardzo indywidualnie, ja musiałam wypróbować kilku, by dojść do „swoich”, tych, które działały najlepiej. Nie ma co zakładać, że każde nam podpasują.
Haniu jesteś wielka :* w sensie wspaniała ❤️
Cukierki, ładnie dziś wyglądasz. W kratce ci do twarzy💜
Dużo osób wrzuca wszystkie leki psychotropowe do jednego wora, myślą że wszystkie leki strasznie uzależniają jak benzodiazepiny. Jest bardzo dużo osób które tego nadużywają i potem każdego z tym identyfikują. Niestety to wynika z braku wiedzy, czesto z braku chęci zrozumienia. Ale myślę, że idzie to już w dobrym kierunku i ludzie są coraz bardziej świadomi.
Dokładnie!
Swietny film, bardzo wazne jest zeby ludzi uswiadamiac w tych kwestiach.
Malutka korekta merytoryczna - kortyzol nie jest wytwarzany w mozgu :).
Cukierki!
oesu, faktycznie, dzięki za zwrócenie uwagi! Przegrzany mózg (pewnie od tego wytwarzania kortyzolu :DDD)
Cukierki!
Dzisiaj mój wychowawca sprawił. że miałam ochotę wyjść z klasy. Dziewczyna zrobiła błąd a on zaczął się drzec i pytać czy on pracuje w psychiatryku czy w normalnej szkole. Teraz pytanie - jaki to ma związek z ludzką pomyłką i niedoczytaniem informacji???
Naszła mnie refleksja, gdy zobaczyłem dziś swoją twarz. Oczy mam podcięte, rozjechane. Twarz poszerzyła mi się, choć nie jestem aż tak tłusty. Odwrócona szczęka. Już nie wyglądam tak jak niedawno. sto razy wolałbym, żeby przez tydzień srano mi do mordy, to wszystko już do mnie nie wróci
Każdy kolejny dzień jest coraz większym upokorzeniem, mój umysł i ciało zostały rozjebane.
Cukierki, świetny materiał Haniu!❤️
Dzięki, Hubert!
dziekuje ci Haniuhna! moze w koncu uda mi sie wytlumaczyc siostrze, ze to nie tak dziala. ;/ chociaz sama jej podejscia nie rozumiem, bo wedlug niej tez "zmieniaja", a sama jest na biolchemie i chce zostac lekarzem... no coz.
Pokaż jej film, może uda się przekonać ;)
Cukierki
A, mam skomentować?
No... wreszcie ktoś mądrze gada. Cudo ♥♥ ;)
Oczywiście, że masz ;)
ojeju, jak świetnie obejrzeć Twój film w tak fajny dzień! A teksty z początku to jakbyś moich rodziców cytowała, ahah.
Cukierki!
Mysle, ze taki mit bierze sie stad ze czlowiek czesto latami sie meczy zanim trafi na terapie i zacznie brac leki dzieki czemu w koncu zaczyna funkcjonowac lepiej, inaczej, a bliscy sa tak przyzwyczajeni do tego jaka osoba byla, ze przerazaja ich gwaltowne zmiany (jakie by one nie byly). kiedy zaczalem brac antydepresanty na bazie sertraliny zdarzalo mi sie w drugim tygodniu "wylaczac" po prostu nic nie mowic, nic nie robic i patrzec sie bezwiednie w jeden punkt. rodzina z autentycznym przerazeniem w oczach twierdzila ze te leki mnie otepiaja, a ja? a ja nigdy w zyciu nie czulem takiego spokoju. w koncu setki mysli i zmartwien nie dzwonily mi w glowie, w koncu moje cialo moglo sie rozluznic (nerwica nie pozwalala mi zostac dlugo w bezruchu). dla mnie te kilkusekundowe "zawiechy" byly jak blogoslawiensto. No ale, nagle zmiany w zachowaniu? leki na glowe? to musi zle sie zapowiadac...
Cukierki Zgadzam sie, jak bralam swoje leki to w moim zachowaniu nie czulam roznicy, wjadomo latwiej zasypialam bo to troche nasenne byly, bylam spokojna gdy bralam uspokajajace ale no bez przesady byly dobrze dobrane wiec nie stawalam sie nagle kims innym niz soba Ale gdy sa zle dopasowame i z tym tez sie spotkalam to potrafia ci namieszac w glowie dosyc ostro i tak np przez tydzien zlecialam w dol bo leki nie byly dla mnie wiadomoMasz racje tez jak mowisz o odstawieniu, jakie by to leki nie byly trzeba to robic spokojnie, jak nagle odcielam sie od swoich to niby nic powazmego sie nie dzialo ale uczucie niecodzienne i niekoniecznie przyjemne, na szczescie chwile poczekasz i mija 🙈Takze zgadzam sie ze wszystkim co mowilas i ze tak powiem wszystkiego probowalam 😂 Nawet biore hormony na niedoczynnosc tarczycy wiec no high five 😁✋
Oj, oj, z odstawianiem takich leków to trzeba bardzo uważać i koniecznie robić to przy wsparciu lekarza, nie ma żartów.
I tak, też miałam przez jakiś czas źle dobrane leki, no ale to są sprawy bardzo indywidualne i dlatego nikomu nie „polecam” tego, co na mnie działa - bo wcale nie jest regułą, że ta substancja na drugą osobę zadziała podobnie.
Hania Es znaczy sie no ja akurat mialam to szczescie ze mi za dlugo sie nie utrzymywaly te skutki odstawienia i byly do przejscia ale jednak widoczne sa wiec wierze ze przy ciezszych lekach robi sie juz bardzo niebezpiecznie
Dokladnie, leki ktore bralam i duzo osob polecalo, mowilo ze idealnie na nich dziala i braly by bez przerwy, sprawily ze swirowalam przez pare tygodni i ciezko sie bylo wyzbierac
Wiec no takie rzeczy sa czystko indywidualne i nie ma cudownego leku na to
Cukierki!
Moja przyjaciółka strasznie się przez nie zmieniła i nie pomogły jej tak, jak to było założone przez lekarza. Pozdrawiam!
Też mam niedoczynność tarczycy i powiedziano mi, że przez to mogę mieć większe skłonności do depresji(którą też posiadam). Jestem ciekawa, czy to faktycznie jest prawda... Aha i cukierki 😘😄
Ogólnie niedoczynność tarczycy objawia się obniżeniem nastroju i większą drażliwością, więc tak, tak się dzieje.
Mogłabyś zrobić filmik o pierwszej wizycie u psychologa? Jak to przebiega, o co pyta i jakiejś inne ważne informacje. Byłabym wdzięczna
Już jest na kanale.
Oo, to świetnie.
Co do sterotypów na temat psychiatrów - byłam u 3 i wszyscy zachowują się stereotpowo (czyli: nie mają do ciebie szacunku chociaz ty ich nie obrazasz, bawi ich twoja sytułacja zyciowa, myslą, że kłamiesz po to by dostać się do psychiatryka by miec wolne bo jestes leniwa, przepisują słabe te same leki abyscie się odczepili i hydroksyzyne.) Bardzo polecam psychiatrów na śląsku!
A ja pracowałam z chyba pięcioma różnymi i żaden nie potwierdzał tego stereotypu. :) No, może jedna była zbyt psychoanalityczna i trochę moje słowa spłaszczała. To zależy jak się trafi, w zasadzie tak samo jest z nauczycielami czy… w ogóle ludźmi. Warto się nie zrażać i szukać, w końcu stawka jest wysoka.
Cukierki ,Też biorę leki depresyjno lękowe od roku teraz dostałam kolejne i świrem nie jestem , tak mówią ludzie którzy nie mają wiedzy na ten temat ,
I ten cały atak paniki pojawił mi się od tych leków...
Cukierki! 😝
U mnie było tak że wszyscy mi muwili że te leki mnie zmienią a tylko zmieniło że chciało mi sie żyć😐😑😎
Ja się najadłem benzodiazepin i tak mnie zmieniły, że film mi się urwał i policja zawijała na komedzie oraz nie pamiętałem co robiłem.
Czy antybiotyki są złe? Mogą powodować masę skutków ubocznych, ale czasem trzeba je przyjmować. Problemem jest to, że lekarze nierzadko przepisują je "na czuja", nie zrobiwszy wymazu/posiewu, co może nieść ze sobą sporo negatywnych skutków. Jak trafią, to świetnie. Jeśli zaś nie, choroba się przedłuża, organizm jest osłabiony, a bakterie mogą się uodpornić.
Sądzę, że tak samo jest z innym medykamentami. Te negatywne opinie to nie tyle legendy miejskie, ile powielane wypowiedzi osób, którym źle dobrano leki.
Dzięki lekom jest lepiej. To choroba nas zmienia. Mimo że mam 14 lat to dopadła mnie ciężka depresja. Dostałam tabletki i jest 1000 razy lepiej
Ahh cukierki
Cieszę się, że się polepsza. :) Polecam bardzo terapię!
Hania Es Oczywiście też chodzę i efekty ogromne. Co prawda dopiero po jakimś czasie ale warto czekać
Hmm... byc moze moj komentarz nie bedzie czesto czytany, ale odpowiem :D
A co jesli ja od zawsze bylam osobą latwo wpadającą w doły, pesymistka, stroniąca od ludzi, małe checi do dzialania. Tendencje do zamykania się w swoim swiecie, samotnictwo. Kontakt z ludzmi tylko ten konieczny plus kilka bliskich osob, niechec do przebywania poza domem. I przez dlugi czas wcale mi to nie przeszkadzalo. Do tego spory lek przed wszelkimi wystapieniami publicznymi Nawet jako dziecko ( wiem od otoczenia ), bylam taka, mala zrzeda nielubiaca nikogo i niczego ;). 2 lata temu pojawily się coraz coraz wieksze doly, depresja plus zaburzenia odzywiania, w koncu ,,oficjalna'' diagnoza psychiatry i leki. Plus oczywiscie terapia. Na mnie zadzialaly akurat dobrze, skutki uboczne praktycznie zerowe.
Bylo coraz lepiej, az do momentu, w ktorym moglam powiedziec, że czuje się zdecydowanie dobrze.
I wiecie co... zmienilam się, serio. Nie wiem czy to kwestia podejcia, lekow i terapii, kwestii czasu, czy uswiadomienia sobie swoich bledow, a moze wszystko po troche. Inni tez to widzą, stalam się jakby bardziej rozmowna, energiczna optymistyczna... Do glowy przychodza mi ciekawe pomysly, ciagle szukam swojego hobby.
No nie narzekam, ale co jesli... Ja nie pamietam, zebym taka byla. Serio. Czuje się z tym tak bardzo sztucznie, jakbym to wlasnie nie byla ja.
A moze wczesniej bylo cos ze mna nie tak ( zawsze myslalam, że taki mam charakter )? Albo to tylko chwilowe? Watpie w sumie, zeby udalo mi się zmienic powtarzane przez tyle czasu schematy zachowania. A moze na prawde zmieniam się na lepsze? 😁
Filmik ciekawy, dobrze ukazane jak wielu ludzi patrzy na leki psychotropowe. A że lubie się rozpisywac stad dluga wiadomosc
Cukierki 😄
Doskonały materiał 👌 Cukierki 💪😌
Ważne, żeby lekarz dobrze dobrał te leki, żeby nie olewał tego, gdy pacjent po źle dobranych lekach czuje się gorzej a nawet nie działają (dotyczy każdego nie tylko psychiatry)
cukierki
Moi znajomi zjedli mi dziś CUKIERKI pudrowe, które kocham ;-;
Dobry materiał. Aż się zgłębię w tym temacie
Cukierki.
Film w punkt, dziękuje :) Akurat dzisiaj mam drugą wizytę i niestety ale chyba muszę zmienić leki, strasznie pogorszył mi się wzrok i drżą mi bardzo mięśnie :/ Ale nie zauważyłam, żeby te leki zmieniły mnie jako mnie. Niestety ludzie często lubią wypowiadać się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia, znam z doświadczenia. Pozdrawiam ciepło ;) + to chyba mój drugi komentarz, a oglądam Cię od dawna hmm. Czas to zmienić :)
W takim razie bardzo miło mi, że piszesz!
Dziękuję pani za informacje😍😁🤔👌
Moi rodzice mają takie samo zdanie w kontekście stereotypowym, mój lek sprawia, że mam powiększone źrenice przez co mam jeszcze więcej do słuchania od nich. Stety niestety to on sprawił, że powoli wracam do życia. Psychiatra ostrzegał mnie przed zwiększonym łaknieniem, gdy mi przy tym leku minęła ochota na słodycze i jem mniej D: Niestety, strasznie mi drżą mięśnie, wzmocnił mi moje tiki nerwowe i mam problemy z menstruacją :(
Moja dziewczyna jest tak samo chora jak Ty. Mówi, że właściwie branie większości leków bez terapii nie ma zwykle sensu ale tak czy siak psychiatria jest dość słabo rozwinięta i to branie leków to taka metoda prób i błędów lekarza jak i zarówno pacjenta. Druga kwestia - dieta. Bardzo ważna kwestia również w chorobach psychicznych ale rzadko poruszana przez lekarzy. Często jednak, szczególnie na początku drogi z chorobą bez leków nie da się obejść. Jak zawsze wartosciowy filmik :) życzę zdrowia ❤
Dieta - racja, ale ja np. potrzebowałam leków, żeby mieć siłę w ogóle jeść… 🥗🙀
Hania Es jasne że tak się dzieje. Niestety :(
Cukierki :))
Nigdy nie słyszałam o tej teorii zmieniającej człowieka, ale za to o otępieniu i poczuciu pustki wiele. Może nagrasz podobny film, gdzie opowiadasz o tym jaki wpływ miały na Ciebie leki? Słyszałam różne wypowiedzi, ale raczej negatywne. Jeśli masz możliwość zaproszenia kogoś, kto bierze leki do takiego odcinka, aby powiedział o swoich doświadczeniach z lekami, co on o tym myśli, będzie kolejny świetny, wartościowy odcinek :))
Przecież ja biorę leki, mogę zaprosić siebie ;)
I mówiłam o tym trochę w Q&A.
Miałam na myśli wpływ leku na różne osoby. Jedna osoba mówi, że jej nic nie dały, a inna, że uratowały jej życie. Dlatego fajnie byłoby poznać historię kilku osób w jednym filmiku :)
Cukierki❤️ i dzięki za wrzutke 🤗
Ja jak powiedziałam najbliższym koleżankom, że zostały mi przepisane psychtropy to spytały "Gosia, przecież z tobą jest wszystko OK! Ty tak na serio mówisz że ich potrzebujesz?". Myślę sobie "nieeeeee, tak sobie tylko o depresji z lekarzem żartujemy...".
Fakt. Skutki uboczne były: przez pierwsze 3 dni czułam się jak bardzo niedoszły samobójca z grypą, przez 1 miesiąc nie czułam łaknienia, miałam suche śluzówki, nie czułam potrzeby snu i wiele innych. Ale hej! Jednak żyje, tak więc myślę ze mimo to działają bardzo dobrze!
Kolejny fajny film wyprowadzający ludzi z błedu
Hej. Też mam niedoczynność tarczycy (Hshimioto) i próbowano mnie faszerować pd 15 roku życia antydepresantami. NIe brałem tego, ale też żyłem w piekle depresji. Dopiero po wykryciu niedoczynności co zajeło lekarzom jakieś 12 lat. (Tak przypadkiem, badanie zrobione przy okazji innej choroby) gdy już unormowałem leki na tarczycę, depresja znikneła. Zastanawiam się jak by to wyglądało gdybym cały czas brał te leki ? Zastanawiam się też, czy one są ci nadal potrzebne ? Może jest tak że brałaś je jeszcze przed wyrównaniem TSH i nadal je bierzesz a nie są już potrzebne. Nie mówię że tak jest, ale może warto się zapytać czy byłaś już w sytuacji że nie brałaś tych leków a miałaś wyrównane wyniki tarczycy. Bo jeśli nie.... no to może nie są ci potrzebne już (nie mówię że tak jest) niestety nie mam zaufania do lekarzy - ale chyba nikogo to nie dziwi, nie zrobili mi prostego badania i cierpiałem ponad 12 lat i to było piekło - a przy każdej wizycie mówiłem o zmęczeniu, stanach depersyjnych, wadze i typowych objawach niedoczynności - 12 lat !!! I dopiero przypadkiem nie wysłoano na to proste i tanie badanie
Oczywiście, że zmieniają ludzi. Odsuwają od wielu myśli i blokują kontakt ze sobą, co minus...
Cukierki :) , też brałem leki i również nie uważam to za najgorsze "zło" , teraz już wystarcza sama terapia :)
Super, gratulacje! :) Jako taki wspomagacz w najgorszych czasach to jest jak najbardziej okej.
Zanim weźmiecie te "leki" poczytajcie o PSSD(PSSD rxisk) albo zobaczcie tutaj film Mroczna strona antydepresantow. Miłego oglądania i miłej lektury. A przy okazji to poczytajcie o jedynym "lekarstwie" na PSSD czyli o implancie prącia (penile implant)
Cukierki!
No nie wiem Haniu... Mój dziadek od paru lat ma Chad i przyjmuje psychotopy, bo inaczej byłoby bardzo ciężko. Niestety, ale ja widzę jak to negatywnie na niego wpływa, jaki jest otłumiony, kompletnie nic mu się nie chce i jego wzrok jest też nieco przymulony. Także no, pewnie bierzesz leki składające się z innych substancji, aczkolwiek ja co do ogólnie leków, to jestem raczej na nie.
Pozdrówki Haniu! :))
Wow. ❤ Ja...ja niewiem, co powiedzieć. Po raz pierwszy poznałam osobę, która potrafi rozmawiać o takich rzeczach..💕 Nigdy nie spotkałam JAKIEJKOLWIEK osoby, która mogłaby mnie zrozumieć. Do czasu, gdy spotkałam Ciebie 💟 Czuję się tak, jakbym.......widziała siebie. Poprostu. Od dłuższego czasu Cię oglądałam, ale dopiero niedawno zauważyłam, ile mamy wspólnego 😊 Może w niektórych kwestiach się mylę....Ale nieważne 😉 No więc tak, jak to pięknie ujęłaś w jednym ze swoich odcinków: "RUclipsrka, wegetarianka, gejka...Czy można upaść niżej?" Otóż tak się składa, że jestem i youtuberką, i wegetarianką, i "gejką" 😏
~trollface~
Podobnie jak i Ty cierpiałam na depresję i już, już miałam popełnić samobójstwo. Ale co mnie zatrzymało? Zgadnij.
Matematyka 😄 JA. KOCHAM.MATEMATYKĘ.JESTEM.NAJ.W.KLASIE.I.RÓWNIEŻ.NIE.CHCĘ.ŻEBY.KTOŚ.MI.TEN.TYTUŁ.PODJEBAŁ.XD (nie chwaląc się, ja tylko przedstawiam nasze wspólne cechy)
Również odczuwam czasami (czytaj: często) ataki paniki oraz boję się wielu rzeczy 😨
Jestem bardzo nieśmiała, czasami tak się boję, że słowem się nie odezwę 😶 Nikt mnie nie zauważa, nikt o mnie nie pamięta, jestem wręcz nazywana "duchem". Pewnie jakbym umarła, nikt by nawet nie zauważył.
Bardzo się izoluję od ludzi, wręcz przeraża mnie ich spojrzenie. Mam wrażenie, że każdy mnie ocenia, chociaż nikt nie zwraca na mnie uwagi. (Wiem, to dziwne...) Nawet moja mama mówi, że jestem dziwna, że mam się leczyć, itd. Ale ja się boję! 😭
Przepraszam za gadanie o mnie, troszkę się rozpędziłam, przecież to Ty Haniu jesteś ważniejsza ❤
No więc, ja tak przepraszam, że się rozpisałam...Chociaż....i tak pewnie nie przeczytasz tego komentarza....masz tylu fanów...A ja to takie gówno.
~
Jesteś bardzo ciepłą osobą i życzę Ci jak najlepiej 💕 Kocham Cię Haniu, za Twoje filmy, za Twój charakter ❤ Pozdrawiam Cię z całego serca i ściskam, buziaczki 💕
Życzę miłego dnia 💚
"Cukierki" 🍬🍭
Czytam wszystkie komentarze. :) Dziękuję!
cukierki - a ja jestem lekarzem i uważam że to leki które wielu pacjentom 'ratują życie"
Tak pewnie było w moim przypadku, dlatego zwracam uwagę na to demonizowanie leków.
Swietny film. Warto o tym mowic zeby doedukowac spoleczenstwo
Jeeej cudownie opowiadasz! 😍
Haniu, a powiedz mi proszę, co z lekami dla osób ze schizofrenią, gdzie znam osoby, które zażywają leki na to i mają np drgawki rąk, otępienie, brak libido, drętwienie kończyn. No sytuacja z życia- idzie się z taką osobą na mecz ulubionej drużyny i ona połowy nie pamięta, bo się wyłączyła, gdzie przed lekami była bardzo aktywna i pełna energii, podczas choroby wiadomo trochę się zgubiła w życiem. A teraz jest masakra. Ani manii, ani normalnego zachowania tylko wegetacja.
Haniu, jak długo bierzesz leki?
Jak zwykle świetny filmik! Dzięki 👊
Cukierki ;*
Sama biorę antydepresanty i wiem że to nie musi źle wpływać jak lekarz dobiera indywidulanie :) ja osobiście bardzo dobrze się po nich czuję i mam chęć do wstawania z łóżka i życia:) pozdrawiam i dziękuję za tak świetne rady które znalazłam na Twoim kanale, szacunek :D
Super, trzymaj się! :)
No elo! Kanał jakby o mnie. Tylko, że perfekcjonistą nie jestem :). Ale zabić się chcę i generalnie dużo z Twoich historii do mnie pasuje. Dodatkowo, kiedy mam lepszy dzień (raczej lepszą godzinę) to mam wyrzuty sumienia i wrażenie takie, że ja nie zasługuję na to, żeby lepiej się czuć i szukam sposobu na to by poczuć się gorzej... wtf?
moim zdaniem sedno tkwi w słowie "LEK". kiedy bierzemy leki na przeziębienie, to po to, aby nie być chorym i wrócić do normy naszego stanu. tak samo jest w tym przypadku. dlatego nie traktowałbym tego jako KODY, a raczej jako granie w normalną wersję bez jakiegoś zacinania się gry czy innych błędów. pozdrawiam, uwielbiam twój kanał! CUKIERKI
To prawda, też to sobie tłumaczę w ten sposób.
jeden lekarz kazał 7 lat połykać tabletki na chorobe której nie miałem drugi lekarz kazał odstawić wszystkie tabletki natychmiast dlatego dostałem szoku kazał połykać tabletki uspokajające dlatego spałem w łóżku 16 godzin na dobę lekarze nie robili nowych badań tylko wypisywali recepte na tabletki na domysłach opierają się na starych badaniach z przekonaniem że robią tak dla dobra ludzi w taki sposób łatwiej wykorzystywać okłamywać i zamknąć niewygodnych ludzi do wariatkowa żeby bronić błędów lekarzy i postkomunizmu w polsce nic nie zmyśliłem wszystkie nowe i stare badania pokazują że byłem i jestem zdrowy psychicznie ale byłem leczony tabletkami psychotropowymi napisałem żeby odpowiedzieć młodej dziewczynie na jej mądrości na temat tabletek psychotropowych
"Cukierki" materiał bardzo dobry, jednak moją opinię o lekach psychotropowych trudno będzie kiedykolwiek zmienić na plus, trudno jest mi uwierzyć, że są one dobre
cukierki!
dla mnie psychotropy są spoko, ale śmiechłam, jak dowiedziałam się, że skutkiem ubocznym antydepresantów chłopaka mogą być myśli samobójcze
Cukierki.
I to taka wiedza o tym powinna krążyć :)
Miło mi to czytać!
Możesz napisać jaki to lek który Cię aktywizuje?
Cukierki :-)
Nie znam się na farmakologii ani medycynie, ale chyba nie ma leku bez skutków ubocznych. Poza tym nie u każdego dany lek właściwie zadziała. Dlugo trwało zanim trafiłam na ten odpowiedni który pomógł postawić mnie na nogi by zacząć uczyć się znów normalnie funkcjonować.
Wolę wsiąść relanium na silny atak nerwicy a zdarzają się w środku nocy niż budzić rodzinę wzywać karetkę i leżeć roztrzęsiony na korytarzu SORu czekając aż lekarz dyżurny się obudzi i da mi hydroxyzynę po której z rana znów mnie zacznie telepać plus nieprzespana noc bo trudno spać na korytarzu przy włączonym świetle z nerwicą bez leków
Bardzo dobrze wytłumaczone, też choruje na depresję głównie przez kobietę, która mnie zostawiła, na tych lekach da się jakoś żyć. Pozdrawiam.
Cukierki
Bardzo mądre słowa ❤️❤️❤️
a chyba najdziwniejsze jest to ze umiem rozpoznac bezblednie kogos kto takie leki bierze. tak samo jak zawsze rozpoznam kogos kto jest pod wplywem konopii. chyba jednak w jakis okreslony sposob jest to znaczace i jednak zmienia ludzi i ich sposob zachowania i wyrazania siebie. epidemia samobojstw to juz calkiem kuriozum....... ciekawe o czym to swiadczy co? polacy przezy;i zabory i 2 wojny ,biede ,nedze i strach pod butem okupantow, czy byly jakies epidemie depresji badz samobojstw? a wydaje mi sie ze powody byly az nadto powazne. zostawoim komentarz do przemyslen na gruncie .....filozoficznym ;) i ciesze sie ze tobi HANIU z tym dobrze i przyjelas to wszystko jak potrafilas najlepiej i ze przedewszystkim jestes z tego zadowolona. bo nie kazdy jest. ja nie bylam biorac leki na nerwice wiec zalatwilam to w inny sposob. jestem zdrpowa i genialnie zadowolona z sibie i komfortu terazn9ejszego zycia :) 3maj sie HANIA :*
Reakcja Twojej mamy jeszcze nie była taka zła. Moja od 10 lat powtarza, że lubię się nad sobą użalać (wystarczy wziąć się w garść!!!) i, że jestem lekomanką jak mój dziadek. Szkoda, że nie ma leku, który sprawia, że gdy taka toksyczna matka dzwoni albo przyjeżdża to jej słowa odbierane są jako śpiew ptaszków czy szum wody. Legalnego leku ;-)
Cukierki! 😁
P.S. Piękny makijaż 😍
Chciałabym udać się lekarza po tabletki ale nie wiem od czego zacząć rozmowę , co powiedzieć ... i odkładam to już kilka lat
Cóż przez leki mało nie oszalałam ,mój organizm chyba ich nie toleruje ,znalazłam się przez nie w szpitalu z rozregulowanym organizmie ,jakie to były objawy hm mnóstwo ,uważam ze leki pomagają lecz teraz wiem ze chyba nie mi . Uważam ze pomagają lecz nie każdemu niestety 😭